W zasadzie byłam zadowolona z efektu końcowego, ale teraz kiedy na nią patrzę to już mnie tak nie cieszy, wydaje mi się jakaś smutna. Może to wpływ nastroju który mnie ogarnął? Do terminu wyznaczonego przez panią doktor pozostało 8 dni i czuję się już naprawdę ciężko, jeszcze na dokładkę Antek dał mi w kość minionej nocy, przypuszczam, że on także wyczuwa zmiany jakie nas czekają.
1 komentarz:
:) sczęśliwego.. a karteczka, pastelowa i mnie się podoba :)
Prześlij komentarz